Teatr w muzeum, czyli „piątka Teatru Nie Teraz”

Prawdziwa teatralna droga Teatru Nie Teraz zaczęła się w muzeum w roku 1981, konkretnie w Muzeum Okręgowym w Tarnowie. Co ciekawe, takich „muzealnych” przygód mamy na swoim koncie więcej, a kolejne w planie… Natomiast trwająca już od kilku lat współpraca Teatru Nie Teraz z Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu bardzo dobrze definiuje naszą teatralną tożsamość. Realizowane tutaj od 2020 roku kolejne premiery wyrażają ducha Teatru, choć inspirowane są twórczością autorki „Roty”. Nie byłoby to możliwe bez inspiracji i ogromnego zaangażowania oraz otwartości na sztukę dyrektora Pawła Bukowskiego – erudyty i znawcy życia i twórczości Konopnickiej. Nie bez znaczenia są też osobiste relacje obu dyrektorów: dyr. Bukowskiego i Tomasza A. Żaka, dyr. Teatru Nie Teraz oraz szefa Ośrodka Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej, który działa w ramach oferty Zakliczyńskiego Centrum Kultury.

1.

Nasza teatralna przyjaźń z dworkiem Marii Konopnickiej datuje się od 2020 roku, kiedy to powstał niezwykłej urody spektakl „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”. Autorem adaptacji słynnej baśni i reżyserem przedstawienia był Tomasz A. Żak. Autorem muzyki (a także śpiewającym aktorem) Marcin Guzik, a twórcą scenografii, artysta rzeźbiarz z pobliskiego Jedlicza, Jerzy Duda. Na scenie można było podziwiać stały ówczesny skład TNT: Aleksandrę Pisz, Annę Warchał, Andrzeja Króla, Karola Zapałę i wspomnianego już Marcina Guzika. Nieśmiało dodam, że i niżej podpisany ma w tym spektaklu istotny epizod, czyli daje głos postaci Koszałka Opałka.

Warto dodać, ze scenariusz przedstawienia został wzbogacony o wiersz Marii Konopnickiej „Co Ojczyzna?”, pochodzący z wydanego w roku 1910 tomu „Śpiewnik historyczny (1767-1863)”. Ponadto wykorzystano motyw muzyczny finałowej kantaty IX symfonii Ludwiga van Beethovena, znany jako „Oda do radości” (sic!) oraz melodię „Pieśni o Najświętszej Maryi Pannie”, zwanej zwykle Marszem Konfederatów Barskich.

Jak zanotowaliśmy w folderze programowym, baśń „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”, niezwykłe i prekursorskie dla literatury dzieło wydano po raz pierwszy 1895 r. Konopnicka ukryła w tej książce „swoje i Polaków oczekiwania na niepodległą Ojczyznę. Tytułowi bohaterowie baśni – krasnoludki (zwane pięknie po polsku Bożętami), czekały w zimnej jaskini na prawdziwą Wiosnę, czyli Niepodległość jeszcze przez długie 23 lata. Czekali, jak ci legendarni rycerze pod Giewontem. A my wszyscy wciąż i wciąż powtarzamy to czekanie na czas, w którym naprawdę wróci dobro, piękno i prawda. A razem z nami czeka Marysia sierotka. Czeka, aby jej gąski mogły bezpiecznie szczypać trawę pod błękitnym niebem i z Nieba opieką. I wierzymy, że tak się stanie. Bo tak, jak w tej baśni obiecała to Marysi Królowa Tatra, tak nam podczas objawień fatimskich obiecała to Królowa Aniołów – Matka Boża”.

To jakże ważne dla TNT przedstawienie, jego twórca T.A. Żak zadedykował swojej ukochanej wnuczce Urszulce. Objechaliśmy z tym radosnym i mądrym spektaklem kawał Polski i wciąż pojawiają się nowe zaproszenia, a i czasy jakby znów o to wołają. Kto wie, może wszystko to spowoduje, że Krasnoludki znów zechcą wyjść ze swojej jaskini…

2.

Drugą odsłoną naszej teatralnej przygody z Żarnowcem był spektakl „Rzeczpospolita”, powstały według nieco zapomnianego eseju Marii Konopnickiej „Polskie ziemie: krajobraz”, tym razem zrealizowany w wersji plenerowej, na specjalnym podeście ustawionym przed gankiem wejściowym do dworku. Za kształt inscenizacyjny tego przedstawienia odpowiadał ten sam duet autorski, jak przy „Krasnoludkach”: scenariusz i reżyseria – Tomasz A. Żak; muzyka: Marcin Guzik. Na scenie pojawili się znany dobrze aktorzy TNT: Aleksandra Pisz i Andrzej Król.

Esej Konopnickiej w czas odzyskiwania Niepodległości był często przedrukowywany i cytowany. Pełnił rolę podobną jak Sienkiewiczowska „Trylogia” – miał „krzepić serca”.

Śladem intencji autorki, spektakl TNT prowadził dwójkę bohaterów do symboliczno-historycznej przestrzeni Polski przedrozbiorowej, ale jednocześnie ten narodowy kulturowy kod był wpisany w czas swoistego uniwersum, w którym może się odnaleźć współczesny człowiek.

3.

Kolejną żarnowiecką realizacją był spektakl „Prometeusz i Syzyf”. Tym razem oparty o oryginalny dramat Marii Konopnickiej. Adaptacji dokonał Tomasza Żaka, ale – co jednakowoż wyjątkowe w naszym teatrum – scenariusz, scenografię i reżyserię powierzył komu innemu, a konkretnie Grzegorzowi Kempinsky’emu – znanemu reżyserowi i pedagogowi z Górnego Śląska. Aktorsko rzecz wykreowali: Marcin Tomaszewski i Karol Zapała.

W przypadku tej inscenizacji TNT, idąc tropem Konopnickiej, zmierzył się z jakże wciąż aktualnym problemem rewolucji komunistycznej. Tak to opisywał Grzegorz Kempinsky:

„Z pozoru ascetyczny, bardziej traktat czysto filozoficzny niż dramat – „Prometeusz i Syzyf” Marii Konopnickiej. nabiera niesamowitej siły rażenia emocjonalnego, kiedy wstawiamy go w konkretny kontekst rzeczywistości politycznej początku poprzedniego wieku w Rosji Sowieckiej, a potem ZSSR. W naszym spektaklu przyglądamy się inteligentowi i robotnikowi, którzy spotykają się gdzieś na zsyłce, na dalekiej Syberii i ich bezpośredniej konfrontacji, w której to inteligent – Prometeusz, próbuje namówić robotnika – Syzyfa do kolejnej rewolucji i podążania za nową „światłą” ideą”.

4.

W roku 2023 miała miejsce czwarta inscenizacja TNT, która swą inicjację zawdzięcza żarnowieckiemu dworkowi (dosłownie, bo odbyła się w jego wnętrzu, w saloniku). Chodzi oczywiście o przedstawienie – „Pisz do mnie więcej – śpiewogra wedle listów i poezji Marii Konopnickiej ułożona”. Scenariusz, scenografia, reżyseria są autorstwa: Tomasza A. Żaka, a wspaniała muzyka: Piotra Piechy. Pan Piotr, skądinąd znany krakowski aktor, związany z Tamtejszym Teatrem Ludowym, jest również istotną sceniczną postacią (rola Antka, śpiew i akompaniament na harmonii), towarzysząc dwóm naszym aktorkom (także śpiewającym!) – Annie Warchał (w roli Marii Konopnickiej) i Aleksandrze Pisz (w roli córki Marii, Laury Pytlińskiej).

To piękne przedstawienie jest wciąż w naszym repertuarze i niezmiennie sygnuje go pytanie zadane przez reżysera: „Czy napisałeś już list, na który ktoś czeka?” A tak T.A. Żak tak widzi miejsce tego spektaklu we współczesnej ofercie artystycznej:

„Poprzez teksty Konopnickiej mamy szansę na wkroczenie w świat nam bliski, a jednocześnie jakby egzotyczny. Wielką przygodą jest tutaj odwołanie się do szlachetnego sposobu komunikacji międzyludzkiej jakim było pisanie listów. Ponadto, poprzez naszą inscenizację chcemy przypomnieć stare powiedzenie, że „tam, gdzie słychać śpiew, tam dobrzy ludzie mieszkają”. Tę prawdę uosabia postać wędrownego grajka, ludowego artysty, który towarzyszy całej scenicznej akcji. A dla tego scenicznego dziania się wiodącym wątkiem fabularnym jest dialog (również wyśpiewywany) pomiędzy matką (poetką) i córką (aktorką). Zapraszamy więc w podróż i na spotkanie z naszą narodową tożsamością, obecną wszędzie tam gdzie polskie serca biją”.

5.

Niezwykłe bogactwo twórczości Marii Konopnickiej pozwala na różnorodne kreacje artystyczne. W roku ubiegłym powstał spektakl „Zaśpiewać Konopnicką”, w którym sięgnęliśmy do kontekstów ludowych, „ubranych teatralnie w konwencję śpiewogry (musicalu). Całość tradycyjnie poukładał szef TNT, T.A. Żak (scenariusz, scenografia, reżyseria), a oprawę muzyczna przygotował Marcin Korbut, muzyk i kompozytor, skądinąd od dawna współpracujący z Zakliczyńskim Centrum Kultury. Zresztą cały skład aktorski to – oprócz Haliny Machel – osoby zaproszone do tej inscenizacji, a związane na różne sposób y z twórczością ludową: Dorota Tokarz z Nowego Sącza, Adam Gaura (prywatnie syn pani Haliny) oraz Justyna Chmielak-Korbut (kompozytor, dyrygent a także nauczyciel muzyki w Krakowie). Aktorzy śpiewają, tańczą i grają na dwóch heligonkach, na skrzypcach i na klarnecie. Dzieje się bardzo dużo, a wszystko w autentycznych ludowych strojach i z towarzyszącym tej opowieści sztandarem z wizerunkiem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

„Zaśpiewać Konopnicką” to historia wędrownej grupy wagantów, ludowych śpiewaków i opowiadaczy, których niegdyś pełno było na polskich wiejskich drogach, na ryneczkach i placykach małych miasteczek. Ich występy było wielką atrakcją, swoistym świętem, tak dla dorosłych, jak i dla dzieci. Bohaterowie naszego spektaklu, choć wpisani w te niegdysiejsze ramy, przychodzą do widza tu i teraz z prawdziwie „dobrą nowiną”. Oni chcą nam powiedzieć, że życie ma sens, a wiara w Boga i miłość Ojczyzny to piękne uczucia.

Ciąg dalszy przed nami.

Mamy rok 2025 i mamy przed sobą (a z nami nasi widzowie) kolejną propozycję współpracy z Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu. Tym razem sięgniemy do tego, co w twórczości Konopnickiej radosne. A tę niezakłamaną radość zawsze możemy znaleźć wśród dzieci. TNT ma już pomysł i możecie się Państwo spodziewać prawdziwej niespodzianki. Wystarczy „trzymać kciuki” i zaczekać do końca lata. Już dzisiaj zapraszamy!

Tekst: Ryszard Zaprzałka