Spektakl „Wyklęci” Teatru Nie Teraz to na pewno jedno z najważniejszych w Polsce przedstawień teatralnych minionej dekady. Potwierdzały to reakcje widzów (szczególnie młodych), krytyków i komentatorów, a także – co może najważniejsze – opinie żyjących świadków historii, z którymi mieliśmy szczęście się spotykać podróżując z tym przedstawieniem po kraju. Na początku 2022 roku widzę potrzebę, aby ta opowieść znów wróciła do naszego repertuaru. Może dzisiaj jest nawet bardziej potrzebna niż 10 lat temu.
Jestem dramatopisarzem. Chciałem podziękować zespołowi i powiedzieć, że dokonał naprawdę cudu. Ja jestem nie tylko dramatopisarzem, ale byłem też harcerzykiem w czasie okupacji, czyli w Szarych Szeregach. I to, co tutaj zostało pokazane, to wyście Państwo pokazali moich najbliższych kolegów, moje koleżanki, moje całe to środowisko, w którym ja się obracałem w czasie okupacji; tych ludzi, którzy ginęli potem w Powstaniu. I ja jakoś, nie wiem, przeszedłem szczęśliwie przez Powstanie, a potem przez obozy koncentracyjne i potem przez te tutaj więzienia komunistyczne…Natomiast to, że Państwo, aktorzy – znakomici, reżyser – oczywiście jest tutaj niesłychanie ważny… zostało to naprawdę odtworzone – klimat, klimat tamtych czasów. Myślenie tych ludzi, tych młodych ludzi, często naiwne. Wiara, jakaś ogromna wiara w Polskę, w patriotyzm, w zwycięstwo, w wartości. To wszystko zostało pokazane niesłychanie plastycznie. I ja to chcę ocenić, jako dramatopisarz. To chciałem powiedzieć. Gratuluję wielkiej sztuki!
Janusz Krasiński, prozaik i dramatopisarz
Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów („więzienie na Rakowieckiej”)
21 kwietnia 2012 (po premierze spektaklu)
To przedstawienie jest połączeniem wysublimowanego dzieła teatralnego z elementami dokumentalnymi przetworzonymi artystycznie. Jest poetyckim przywołaniem do apelu tych, o których pamięć przez kilkadziesiąt lat była przez władze komunistyczne skutecznie zabijana (…) To bardzo piękne, mądre i ważne przedstawienie, mające ogromny wymiar historyczno-polityczny (…)
Temida Stankiewicz-Podhorecka, Wyklęci, do końca niezłomni
Nasz Dziennik, 07 maja 2012
Opatrzność Boża dała nam szansę, aby dzieje Armii Wyklętej stały się w XXI wieku tak potrzebnym źródłem narodowej siły. Prawda o polskiej insurekcji antykomunistycznej po 1944 roku przywraca autorytety prawdziwe, takie na miarę mitologicznych herosów. A to pozwala między innymi na to, aby kilkunastoletnim Polakom powiedzieć: „Oto oni. Bądźcie im podobni, a Polska będzie lepsza, będzie wasza i polska po prostu”.
Niezachwiana wiara złożonej przysiędze i bezkompromisowa dążność do suwerennej Ojczyzny, to cechy pokolenia Żołnierzy Wyklętych, które są niezwykłym darem edukacyjnym polskiej przeszłości dla polskiej przyszłości.
TAŻ