ALLELUJA!
Alleluja! – dniom boleści
Wnet skrzydłami zaszeleści
Anioł zwiastun dobrej wieści!
Alleluja! – moc szatana
Co udawał ziemi pana
Już na ziemi pokonana!
Zygmunt Krasiński, Przedświt, 1843
Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!
Lata płyną i nic się nie zmienia w tym niezwykłym aktualizowaniu się symboliki polskiego przeżywania czasu Zmartwychwstania Pańskiego. Nie bez powodu motto mojego listu przywołuje emocje utrwalone przez wieszcza ponad 170 lat temu. Wygląda na to, że oni wtedy czuli w zasadzie to samo, co my czujemy dzisiaj. Tak samo bolała ich Polska, jak nas teraz, choć państwa polskiego wówczas na mapach świata nie było. I tak jak wtedy, tak i dzisiaj nadzieja i sens były i są tylko w Panu Bogu.
Dla tych, którzy opowiadają świat i człowieka sztuką (dla mnie jest to sztuka teatru) nasza Ojczyzna jest nieustającą inspiracją. I znów, tak jak w tamten czas Romantyzmu, moglibyśmy za Krasińskim wykrzyczeć pierwsze wersy jego poematu „Przedświt”:
Z Ojców mych ziemi, przez wroga wygnany
Deptać musiałem obcych ludzi łany,
I słyszeć zdala tych szatanów wycia
Co ziemię moją okuli w kajdany (…)
Zygmunt Krasiński pisał te słowa jako emigrant, daleko od kraju, a my powtarzamy je tutaj, mając świadomość, że wygnanym można być także przez swoich w swoim kraju. I rzecz nie w personalizowaniu tej banicji i chwaleniu się „ranami” – chodzi bowiem o to, że teraz „wyganiane” jest stąd to, co Polskę stanowi, definiuje, a co nasi przodkowie ubrali w te trzy słowa:
BÓG – HONOR – OJCZYZNA.
Nie, Drodzy Państwo, to nie jest sentymentalizm – to fakt, taki jak prawa fizyki. Bez tego nas nie ma. A wiara w to daje nadzieję, a zaraz potem pewność, bo po Wielkim Piątku będzie Wielka Sobota, a potem…
ZMARTWYCHWSTANIE.
Na ten czas oczekiwania, a jeszcze bardziej na tę chwilę, kiedy w końcu „zabrzmi Alleluja” życzę Wam w swoim i Teatru Nie Teraz imieniu najpierw tego, co wyśpiewują słowa tej wielkanocnej pieśni:
Otrzyjcie już łzy płaczący, żale z serca wyzujcie.
Wszyscy w Chrystusa wierzący, weselcie się, radujcie.
A zaraz potem, jeżeli się do polskich obowiązków konkretnie przyłożymy ze wszystkimi naszymi talentami, to będziemy mogli jak Krasiński zobaczyć światło „przedświtu”, ot właśnie takie:
Wód zwierciadła, gór widziadła,
Ziemia, Niebo jeden kraj!
Rzeczywistość się pomału
W świat przemienia ideału,
W sen ze srebra i kryształu:
Daj mi teraz marzyć, daj!
„Marzyć daj!”, bo przecież dobrze wiemy, że wolność jest z marzeń utkana, a kto marzy ten „tka rzeczywistość”, a kto marzy, ten ma przyszłość.
BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA DLA WAS
I DLA WASZYCH BLISKICH!
ALLELUJA!
Tomasz Antoni Żak
Lisia Góra, ostatni dzień marca roku 2021